Ania wstała
rano i wiedziała co zrobi. W nocy wszystko sobie przemyślała. Postanowiła, że
zadzwoni do mamy i powie, że chce wracać. Wytłumaczyła jej, że musi zacząć
powtórki do matury. To samo powiedziała babci. Gdy wróciła do siebie szybko
rozpakowała rzeczy i zadzwoniła do Łukasza.
-Hej, już
wróciłam. Możemy się spotkać za chwilę na polanie, którą ci pokazałam? Chcę
pogadać.
-Pewnie.
Cieszę się, że już jesteś. Minął jeden dzień a ja stęskniłem się jakby to był
miesiąc.
-No to pa.
Dzień był
bardzo gorący. Ania przybrała się w krótkie spodenki jakąś koszulkę na
ramiączka i poszła na polanę. Gdy doszła na miejsce zobaczyła Łukasz, który już
na nią czekał.
-Cześć-
pocałował ją w policzek
-Hej.
Usiądziemy?
-Dobrze
Ania zaczęła
mówić.
-To trudne,
ale chcę być z tobą szczera. Kiedy byłam u babci spotkałam się ze starą paczką.
Poznałam też taką Paule, która organizowała ognisko- zaczęła opowiadać wszystko
po kolei co wydarzyło się tamtego wieczoru. Zatrzymała się na przybyciu Artura.-Pamiętasz
tą sytuację kiedy byliśmy nad rzeką to właśnie o tym chłopku ci wtedy mówiłam.
-I on miał
czelność przyjechać na to ognisko?
-Poczekaj
daj mi skończyć
-No dobrze
mów dalej
Ania
opowiedziała najpierw o tym dlaczego rozstali się z Arturem.
-Jak oni
mogli ci to zrobić?
-To jeszcze
nie koniec- ciągnęła dalej- na ognisku zgodziłam się pogadać z Arturem i on
powiedział mi, że on nie pocałował Klaudii tylko ona jego
-I ty mu
uwierzyłaś?
-Na
początku nie ale później zjawiła się Klaudia i przyznała się do wszystkiego. On
mnie nie zdradził rozumiesz?
-I co
zamierzasz dać mu drugą szansę? A co z nami przecież się całowaliśmy?
-To ty mnie
pocałowałeś wtedy na huśtawce, a tym drugim pocałunkiem byłam zaskoczona i nie zdążyłam zareagować.
Łukasz ja nigdy nie przestałam go kochać.
-Czyli dla
ciebie to wszystko nie miało żadnego znaczenia? Po co dawałaś mi nadzieje?
-Oczywiście,
że miało. Przepraszam myślałam, że ten związek jest już za mną, ale kiedy
usłyszałam, że Artur mnie nie zdradził i później jak mnie przytulił wszystko
wróciło. Ciebie kocham ale tylko jak przyjaciela.
Nic nie
powiedział. Wstał i odszedł. Ania nie miał zamiaru za nim biec. Rozumiała jego
reakcję i wiedziała co teraz czuje. Miała nadzieję, że go nie straci. Był dla
niej kimś ważnym. Choć to bolało wiedziała, że dobrze zrobiła mówiąc prawdę.
Teraz tylko musiała zadzwonić do Artura. Wyjęła komórkę i wybrała numer.
-Cześć.
Cieszę się, że dzwonisz- powiedział Artur
-Hej.
Chciałam ci powiedzieć, że wszystko sobie przemyślałam i chcę jeszcze raz
spróbować. Kocham cię, nigdy nie przestałam cię kochać.
Artur nie
odzywał się. Zaniepokoiło to Anię.
-Jesteś
tam?
-Tak
jestem. Nawet nie wiesz jak mi ciebie brakowało. A teraz jestem najszczęśliwszą
osobą na ziemi. Też cię kocham.
Rozmawiali
tak jeszcze długo. Artur powiedział, że jeszcze dzisiaj do niej przyjedzie. Był
szczęśliwy jak dziecko, które dostaje nową zabawkę. Nie wiedział jeszcze, że ta
zabawka może być trochę popsuta.
Ooo jak mi miło i nmzc, i jak zawsze świetny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńno nie :( myślałam, że będzie z Łukaszem :(
OdpowiedzUsuńpisz pisz, nie mogę się doczekać :)